Wszyscy mówią o potrzebie nawiązywania współpracy między nauką a biznesem. Aby rzeczywiście zbliżyć oba środowiska, należy przełamać wiele wzajemnych uprzedzeń, zmienić filozofię działania uczelni i przede wszystkim ruszyć się zza biurka. Są już ludzie, którzy aktywnie przerzucają „most” pomiędzy naukowcami i firmami. To brokerzy innowacji.
„Gdy wszyscy wiedzą, że coś jest niemożliwe, przychodzi ktoś, kto o tym nie wie, i robi to” – ta sentencja Alberta Einsteina rzeczywiście się sprawdza. Pewien wykładowca matematyki podzielił się historią ze swojej działalności dydaktycznej. Omawiał ze studentami nierozwiązany problem matematyczny, zapisując na tablicy kilka twierdzeń i pytanie, jak go rozwiązać. Jeden ze studentów znacznie się spóźnił na wykład. Na następne zajęcia przyniósł gotowe rozwiązanie. Okazało się, że potraktował to jak pracę domową. Nawet nie przypuszczał, że przez dziesiątki lat matematycy bezowocnie zmagali się z tym problemem.
Przełamywanie barier
Broker innowacji powinien wypełnić lukę w komunikacji między naukowcami a przedsiębiorcami. Obie strony podchodzą do siebie nieufnie, co wynika z wzajemnego niezrozumienia sposobu działania. Naukowcy obawiają się ujawnienia wynalazku podczas rozmów z przedstawicielami firm zainteresowanych zakupem technologii, utraty wpływu na „losy wynalazku” i niewłaściwego wykorzystania idei innowacji. Firmy niepokoją się, że przedmiot licencji zostanie ujawniony poprzez publikację lub nieroztropną promocję. Boją się również sytuacji, że pomysłodawca przestanie się angażować w udoskonalanie rozwiązań powstałych na bazie wynalazku.
Źródło: www.pi.gov.pl
Więcej: Portal Innowacji